Z punktu widzenia Edwarda
Siedziałem w swoim pokoju. Patrzyłem na gwiazdy. To jedna z
niewielu czynności które sprawiały mi przyjemność podczas mojego długiego
życia. A może powinienem to raczej nazwać egzystencją, istnieniem. Nie wiem, po
prostu byłem, bez żadnego celu, żadnych perspektyw.
-Tak bezchmurna noc to
rzadkość w tym miejscu. – pomyślałem.
Forks. Małe miasteczko w stanie Waszyngton, wyróżniające się
tylko tym, że padało tu częściej niż w jakimkolwiek innym miejscu USA. No i
może tym, że mieszkało tu 7 wampirów. Ale o tym nikt nie wiedział i niech tak
pozostanie. Mieszkałem tu razem z moją rodziną: Moimi przybranymi rodzicami Carlislem
i Esme oraz z czwórką rodzeństwa Alice, Rozalie, Jasperem i Emmettem.
Z rozmyślań wyrwał
mnie odgłos tłuczonego szkła. Nie zawracałbym sobie tym głowy gdyby nie pisk
Alice. Z jej myśli wyczytałem, że ma wizje jednak od razu ją przede mną
zablokowała śpiewając w głowie jakąś pieśń po turecku. Tego nienawidziłem
najbardziej. Blokowania umysłu i to jeszcze w taki sposób! Prowadzony
ciekawością powoli udałem się na dół.
-Czemu nie chcesz mi pokazać wizji? Co widziałaś? –zapytałem
wchodząc do przestronnego salonu.
-Och Edwardzie nie denerwuj się tak. To nic złego. A nie
pokazuje ci tego bo to było nie wyraźne i mógłbyś to źle zinterpretować.
Źle zinterpretować? Miałem
nadzieje, że tym razem nie chodzi o Tanyę. Wszyscy twierdzili, że pasowalibyśmy
do siebie, ale ja widziałem w niej coś czego nie umiałem nazwać. Nic do niej
nie miałem, co prawda była pusta i trochę zapatrzona w siebie, ale to nie o to
chodziło.
-Jak znowu chcesz mnie swatać z Tanyą to ostrzegam, nawet
nie zaczynaj. Tym razem nie wytrzymam i się wyprowadzę. Nie uszczęśliwicie mnie
na siłę.
Odwróciłem się
napięcie i wybiegłem z domu trzaskając drzwiami. Użyłem trochę za dużo siły i
prawie wypadły z zawiasów. Byłem zły. Biegłem przed siebie, jednak po kilku
minutach zwolniłem. Przechodząc przez niewielką polankę wyczułem dwa zmieszane
ze sobą zapachy. Jeden na pewno należał do wampira, a drugi, no cóż nie
wiedziałem do kogo należy jednak był niezwykle piękny… W końcu dotarłem nad
urwisko. Usiadłem i patrzyłem jak fale rozbijają się o brzeg. Teraz pomyślałem
o rodzinie. Przesadziłem, przecież nawet nie wiedziałem czy o to jej chodziło.
Może to znowu jakiś prezent dla Jaspera. Ehhh… Zdecydowanie mam problemy z
kontrolowaniem emocji… Będę musiał ich przeprosić. Chcieli dla mnie dobrze.
Martwili się. Nawet Emmett HA-HA-HA - kto by pomyślał.
Edward nie uciekaj
chce pogadać.- Alice już mnie znalazła. Usiadła obok mnie.
-Przepraszam Alice, poniosło mnie.
-Daj spokój sama cię sprowokowałam. Jednego tylko nie
rozumiem. Czemu jesteś tak cięty na Tanyę?
-Cóż, wiem że to dziwnie zabrzmi, ale jest w niej coś co
mnie niepokoi.
-Hmm … - myślałem że coś mi powie ale już się odezwała. Nie
chciałem jej denerwować, ale musiałem się dowiedzieć.
-Powiesz mi teraz co zobaczyłaś? – Długo musiałem czekać na
odpowiedź
-No dobrze. Ed ja tak dokładnie nie wiem co się stanie. Ta
wizja była niejasna i strasznie zamazana. Jedyne czego jestem pewna to tego, że
nasze życie już nie długo całkowicie się zmieni. … A w szczególności twoje…
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Gdy Alice i Edward siedzieli i w ciszy przypatrywali się wzburzonemu morzu, całkiem niedaleko, w przestronnej łazience dużego domu, na zimnej podłodze siedziała piękna dziewczyna. Po jej policzkach płynęły słone krople. W tej chwili pragnęła zasnąć. Zasnąć
i już nigdy się nie obudzić…
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Gdy Alice i Edward siedzieli i w ciszy przypatrywali się wzburzonemu morzu, całkiem niedaleko, w przestronnej łazience dużego domu, na zimnej podłodze siedziała piękna dziewczyna. Po jej policzkach płynęły słone krople. W tej chwili pragnęła zasnąć. Zasnąć
i już nigdy się nie obudzić…
Uff no to mamy prolog ;D
Myślę, że następny rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu ;)
Bardzo zależy mi na waszych opiniach, a na razie do następnego posta :D
Prolog Bardzo mi się spodobał <3
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdziały i BŁAGAM dodaj go szybko! :D
Zapraszam do mnie -Może ci się spodoba nowy rozdział
Jeśli tak pozostaw po sobie ślad w postaci komentarza:) .
http://tanczacaaa-bellaijazz.blogspot.com/
Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!
Fajnie się zapowiada ;) Prolog świetny i zachęcający ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział pierwszy :P Jeślibyś mogła to daj znać gdy go dodasz : D
Zapraszam do mnie :)
Pozdrawiam :)
Marta...